Dżem śliwkowy
Powidła
nie robiłam, ale naszła mnie chęć na dżem śliwkowy. A jako ,że
u Dr.Oetker wygrałam jakiś czas temu Żelfixy...postanowiłamje
wykorzystać. Dostałam również śliwki.
Dżem
wyszedł rewelacyjny, aż jestem w szoku jak szybko się go robi...i
jak szybko potrafi zniknąć!
Taki
dżem to nic trudnego i przede wszystkim 100% owoców- bo robiony
przez nas! To ma kolosalne znaczenie !
Składniki
-1
kg śliwek
-1
opakowanie żelfix 2:1 Dr.Oetker
- cukier- zgodnie z zaleceniem na opakowaniu
- kwas cytrynowy- pół łyżeczki ,nawet mniej!
Umyte
i pozbawione pestek śliwki, włóż do naczynia i potraktuj
blenderem, tak by powstała papka.
Wsyp troszkę kwasku cytrynowego i
żelfix.
Wymieszaj.
Zagotuj.
Ja swoje dżemy gotuję w CC Major Kenwood i nie muszę się martwić
, że coś mi się przypali czy coś pójdzie nie tak.
Od
momentu zagotowania- jeszcze gotuj minutkę, a następnie wylej dżem
do suchych i wysterylizowanych słoiczków. Zakręcaj natychmiast i
odwracaj słoiki. Po 20 minutach możesz że już położyć
normalnie. Dżem śliwkowy gotowy!
Idealnie
smakuje do świeżego chleba z masłem. Chleb jest domowej roboty, z
ziarnami . Chleb własnoręcznie pieczony + własnoręcznie robiony
dżem...to wspomnienie dzieciństwa a i pewność, że zjemy to , z
czego przygotujemy !
Przepis
na ten właśnie chleb znajdziecie
Smacznego
!
domowe przetwory są najlepsze :)
OdpowiedzUsuń