Śledz
Śledz
to pojęcie szerokie. Śledzia lubię ,ale...pod warunkiem, że nie
będzie to matjas.
Kupuję
śledzia w zalewie lub w oleju na wagę i sama sobie go...doprawiam.
Jak
lubię? Samego lub z dodatkiem wędliny, koreczków...
Śledz jest jednak najlepszy gdy jest najprostszy!
Kroje
śledzika w paseczki, układam na półmisku-talerzu.
Miksuję
śmietanę 18% z majonezem i dodaje trochę musztardy, solę i
dosmaczam pieprzem kolorowym prosto z młynka.
Zalewam
tym śledzia.
Dodaję
bardzo dużo świeżego szczypioru, który sama hoduję na parapecie
z malutkich cebulek.
Śledzik
pierwsza klasa, niezastąpiony na Śwęta Wielkanocne u mnie...i na
śniadania, gdy gości w domu moc...To moja ulubiona wersja śledzia,
tak prosta, że prościej się nie da!
Smacznego!
W prostocie siła. Pyszny sledź:)
OdpowiedzUsuńmój ulubiony, na maxa!
OdpowiedzUsuń