Miodownik z kremem z kaszy manny (Stefanka)
Odkąd
pamiętam ten miodownik zawsze był u nas na każdych świętach.
Smakował wyśmienicie, a co więcej, im dłużej leżał ,tym lepiej
smakował.
To
genialne ciasto.
Warto
go zrobić, bo nie jest trudny, tylko raczej pracochłonny gdyż
trzeba upiec oddzielnie cztery blaty ciasta, następnie zrobić krem,
przełożyć i gotowe!
Czas
przygotowania całego ciasta - ok. 40 minut plus pieczenie ok. 60
minut
Ciasto
500 g mąki pszennej
130 g cukru pudru
1 łyżeczka sody oczyszczonej
200 g masła
3 łyżki płynnego miodu
2 jajka
szczypta soli
Krem
8 łyżek kaszy manny
750 ml mleka 2%
120 g cukru
200 g masła
100 g cukru pudru
1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
8 łyżek kaszy manny
750 ml mleka 2%
120 g cukru
200 g masła
100 g cukru pudru
1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
Dodatkowo-
powidła śliwkowe
Ze
składników na ciasto wyrabiamy jednolitą i elastyczna kulę
ciasta.
Dzielimy
na 4 równe części i zawijamy w folie do żywności, wstawiamy na
pół godziny do lodówki.
Blachę, u mnie 23x23 cm wykładamy papierem do pieczenia.
Blachę, u mnie 23x23 cm wykładamy papierem do pieczenia.
Wałkujemy
jedno z czterech ciast i wkładamy do blachy.
Pieczemy
w nagrzanym do 180 stopni piekarniku ,nie dłużej niż 15
minut.
Obserwujcie, ciasto ma być złote.
Obserwujcie, ciasto ma być złote.
Wyjmujemy,
przekładamy na kratkę i tak kolejno pieczemy pozostałe kawałki
ciasta.
Odstawiamy do wychłodzenia.
Odstawiamy do wychłodzenia.
Robimy
masę. Masło ucieramy z cukrem pudrem na puch.
Masło ucieramy na jasną i puszystą masę z cukrem pudrem.Gotujemy kaszę mannę na mleku tak aby zgęstniała.
Masło ucieramy na jasną i puszystą masę z cukrem pudrem.Gotujemy kaszę mannę na mleku tak aby zgęstniała.
Następnie
ściągamy z palnika i zostawiamy do kompletnego wychłodzenia.
Do
ubitego na puch masła dodajemy porcjami nasz ugotowany grysik (kaszę
mannę) i miksujemy dotąd, aż nasza masa będzie jednolita.
Na koniec dodajemy ekstrakt.
Na koniec dodajemy ekstrakt.
Pierwszy
blat wkładamy do blachy smarujemy powidłami śliwkowymi a na to
wykładamy 1/3 kremu i przykrywamy blatem i tak do końca.
Ostatnią warstwę z kremem posypałam tartymi orzechami włoskimi.
Ostatnią warstwę z kremem posypałam tartymi orzechami włoskimi.
Ciasto
wkładamy do lodówki na całą noc. Wspaniałe w trzecim
dniu!
Smacznego!
Smacznego!
Uwielbiam miodowniki. A ten krem musi być pyszny :) Pięknie się ciacho prezentuje. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńSuper miodownik, uwielbiam to ciacho.
OdpowiedzUsuńWspaniałe ciasto, bardzo lubię ten krem :-)
OdpowiedzUsuńPyszności :)
OdpowiedzUsuńCudowne ciasto ,piekę podobne.
OdpowiedzUsuńNic tylko delektować się kawałek po kawałeczku
OdpowiedzUsuń