Barszcz grzybowy na zakwasie z uszkami
Ten
barszcz pojawia się u nas zawsze na Święta Bożego Narodzenia. Nie
ma opcji, żeby go nie było. Grzyby nigdy nie są „kupne”,
tradycyjnie ktoś z rodziny musi je w lesie znalezć, ususzyć.
Taki
barszcz jadamy tylko raz w roku i cały rok za nim tęsknimy. Dziś
jednak postanowiłam zrobić takowy barszcz i poczęstowac nim
Świętego Mikołaja!
Składniki
-uszka
z kapustą i grzybami Iglotex
-garść
suszonych grzybów
-słoiczek
(150 ml) zakwasu na barszcz ZAKWAS TU
-4
ząbki czosnku, rozgniecione lub pokrojone w cienkie plasterki
-150
ml śmietany 18%
-3
ziarnka ziela angielskiego
-maggi
do smaku
-sól
i pieprz do smaku
Najpierw
uszone grzyby opłukać, a następnie namoczyć na kilka godzin w
niewielkim garnuszku. Dodać do garnuszka ziele angielskie i
gotować całość, aż grzyby będą zupełnie miękkie .
Odcedzić
grzyby, przelewając wywar do większego garnka. Dodać do wywaru
rozbełtany zakwas i gotować, aż zupa będzie gęstnieć. Jeśli
będzie za gęsta można dolać wody. Ugotowane grzyby pokroić,
dodać do wywaru, nadal gotować całość, żeby smaki się
połączyły .Pod koniec gotowania zahartować śmietanę, mieszając
z kilkoma łyżkami gorącej zupy, a następnie wlać mieszaninę do
zupy.
Ja wlewam do garnuszka i miksuję mikserem aby uniknąć
grudek na powierzchni. Przyprawić zgniecionymi ząbkami czosnku,
pieprzem i solą. Jeszcze chwilke gotować. Wyłączyć gaz.
Następnie
wysypać uszka z kapustą i grzybami Iglotex do garnka i zalać
wrzątkiem.
Gotować 5- 6 minut. Wyłożyć na talerze i zalać
barszczem.
Mikołaj
zadowolony. Ja też.
Smacznego
!
Pięknie i obrazowo pokazane wykonanie , szkoda że moi domownicy preferują , tradycyjnie , barszcz czerwony ale może w 1 albo 2 dzień świąt podam .
OdpowiedzUsuńU mnie zawsze taki, pamiętam z dzieciństwa. Ale piekne jest to, że co region to...inna Wigilia. To mi sie podoba!
UsuńSerdecznie zachęcamy do dodania przepisu do akcji „Potrawy świąteczne” na zBLOGowanych. Gromadzimy tam wszystkie najciekawsze świąteczne potrawy.
OdpowiedzUsuńto grzyby muszą być zebrane a uszka w sklepie kupujesz??
OdpowiedzUsuńJacku, wstyd się przyznać, ale kiedy dodawałam ten przepis nie potrafiłam jeszcze uszek zrobić ;-)
UsuńWspaniała zupa!
OdpowiedzUsuń