Drożdżowe rogale na śniadanie
Kochani!
Przyznam
się Wam , że jestem niesamowicie dumna! Tak, tak...Bo zrobiłam PO RAZ PIERWSZY duże
rogale śniadaniowe według przepisu MARGARYTKI
Nieznacznie
go zmodyfikowałam, bo miałam w domu bardzo dobrej jakości
margarynę, którą zastąpiłam masło, którego akurat nie miałam.
I zrobiłam jeszcze jedną rzecz...jak się zabrałam za wszystko to
uświadomiłam sobie, że w lodówce, to co wydawało mi się
jogurtem naturalnym , było śmietaną. A jedynym jogurtem
był...jogurt truskawkowy ! Zrobiłam eksperyment, zaryzykowałam
mocno i rogal niejeden mi wyszedł!
Użyłam również drożdży
sypkich, bo jakbym wyszła do sklepu to...bym wróciła z kilkoma
rzeczami zupełnie niepotrzebnymi.
Trzymajcie
się dokładnie opisu wykoniania rogali.
Pójdzie
gładko na pewno!
Składniki
– u mnie wyszło 12 rogali
500
g mąki pszennej 500 MŁYN KOPYTOWA
7
g suszonych drożdży lub 25 g świeżych
65
g roztopionej margaryny Palma u mnie lub masła
170-190
ml ciepłego mleka (w zależności od tego jak sucha jest mąka)
1
pełna łyżeczka jogurtu naturalnego, ja musiałam zastąpić go
truskawkowym
1
duże jajko
3
płaskie łyżki cukru
½
płaskiej łyżeczki soli
A
dodatkowo jedno rozbełtane jajo do posmarowania rogali i sezam do
posypania
Ja
posmarowałam rozcięte rogaliki dżemem brzoskwiniowym
niskosłodzonym z dodatkiem jabłka ORZECH
Do
kubka wsypać drożdże z łyżeczką cukru i mąki, dodać
jogurt.Następnie wlać lekko ciepłe mleko około 4 łyżek i jogurt.
Wymieszaj
i odstaw na około 15 minut .Powstanie zaczyn, który ładnie
urośnie.
Międzyczasie przesiej mąkę ,dodaj sól i wymieszaj.
Ja
wszystko włożyłam do mojego robota ,który mi ladnie wszystko
zrobił, sam.
Do
miski wlej teraz składniki płynne- jajo, zaczyn ,masło oraz mleko
około 190 ml.
Wyrobiłam
elastyczną i lśniąca kulę około 10 minut.
Przełożyłam
na stolnicę i dalej wyrabiałam rękami.
Oprószyłam
miske mąką i przęłożyłam kulkę, przykryłam ściereczka i
odstawiłam w ciepłe miejsce na 2 godziny.
Wyrośnięte
ciasto podzieliłam na 12 równych części.
Zrobiłam wałek i
pokroiłam na 12 równych plasterków. Uformowałam kulki.
Każdą
kulkę rozwałkowałam na owalne, podłużne placuszki i z każdego
uformowałam rogalik.
Cytuję Margarytkę -
"Górę
takiego placuszka lekko zagiąć do siebie, prawą ręką rolować
ciasto do siebie i od siebie, lekko dociskając, a lewą
przytrzymywać i lekko naciągać ciasto (dobrze wyrobione ciasto
jest bardzo plastyczne). I tak aż do zrolowania całego ciasta –
im więcej nawinięć tym rogalik bardziej puszysty. Gdy już cały
kawałek ciasta jest zrolowany wygiąć go na kształt rogalika
pamiętając o tym, aby końcówka ciasta była pod spodem.
Rogaliki
ułożyć na blaszkach wyłożonych papierem do pieczenia w dosyć
dużych odstępach, bo jeszcze sporo urosną. Posmarować rozkłóconym
jajkiem albo mlekiem i posypać makiem albo sezamem”
Przygotowałam
dwie blachy, przykryłam papierem do pieczenia. Położyłam na
każdej po 6 rogalików w odstępach. Uwaga- zostawić na około
godzinę pod przykryciem, u mnie leżały półtorej, bo musiałam
wyjść z domu.
Piec
w 180 stopniach, każdą blaszkę osobo, grzanie góra i dół.
Odstawić
do wystygnięcia, choć trudno będzie się powstrzymać, gdyż
rogale są genialnie pyszne!
Mają
chrupiącą skórkę i puszyste wnętrze!
Gdy
już były chłodne, przekroiłam wzdłuż i nadziałam dżemem.
Tego
typu rogale są wspaniale na słodko i na wytrawnie!
Dziękuję MARGARYTKO
Smacznego
!
Pycha!!!!! Sięgnęłabym po jednego gdybym mogła :0
OdpowiedzUsuńWyglądają perfekcyjnie! Muszą być pyszne :)
OdpowiedzUsuńCudowne :-) wyglądają rewelacyjnie. No i gratuluję kochana :-)
OdpowiedzUsuń