Popołudniowa herbatka. I ciasteczko!
Po
grypie żołądkowej przychodzą ...zachcianki!
Zachcianki
różnego typu. Mnie wzięło na słodycze. Nie należy zapomniać,
że w czasie jelitówki, trzeba uzupełniać na bieżąco płyny, aby
nie doprowadzić do odwodnienia.
Ja
regularnie i małymi łyczkami piłam herbatkę.
Szczególnie
przypadła mi do gustu dzika róża.
W okresie trwania choroby nie
ma się ochoty na nic, nawet na picie. A pić trzeba, na siłę
trzeba.
Teraz
czujemy się lepiej, brak nam energii, ale ona przyjdzie z czasem.
Zjadłam
wspaniały kawałek ciasta z serkiem mascarpone i wypiłam porządną
filiżankę herbaty Classic Dzika Róża od
BIFIX
Dzika
róża to niezwykle bogate źródło witaminy C. Jej owoce zawierają
dziesięciokrotnie więcej tej witaminy niż czarna porzeczka.
Niewielka ich ilość wystarcza do pokrycia dziennego zapotrzebowania
organizmu na tę witaminę. Owoce dzikiej róży to doskonały
dodatek wspomagający leczenie w przypadku obniżonej odporności
organizmu, w osłabieniu mechanizmów obronnych czy infekcjach.
Dodatek kwiatu hibiskusa nadaje herbatce przyjemny kwaskowaty smak i
piękny czerwony kolor.
W
połączeniu z tego typu ciastem...niebo w gębie!
Przepis
na to wspaniałe ciasto, też będzie , tylko się pozbieram do
końca.
Smacznego!
Jesteś niesamowita skoro mimo choroby tworzysz takie cuda! :) Pysznie wygląda!
OdpowiedzUsuńZdrowka życzę :) Chyba lepiej już skoro takie pysznosci szykujesz rodzinie :)
OdpowiedzUsuń