Sernik z rosą II - niezawodny
Ten
sernik robię po raz czwarty i za każdym razem wychodzi idealny i
delikatny. Tego sernika nie da się popsuć chyba. Jeśli ja go nie
„spaprałam”, w „te dni” to nikt go nie „spapra”.
Jest
to sernik przygotowany na serze z wiaderka, dobrze smakuje po
półdniowym leżakowaniu w lodóweczce, ale najlepiej ..to po 2
dniach ! Serio! Jak się ostanie w lodówce i go nie zjecie to po
dwóch , trzech dniach jest cudowny! Ciągle świeży!
Składniki
na ciasto
-2
szklanki mąki typ 500 ECO od Młyn Kopytowa- u mnie 1 szklanka ma 250 ml
-pół
szklanki cukru do wypieków
-saszetka
cukru waniliowego, najlepiej z prawdziwą wanilią
-kostka
masła- 250 g
-2
łyżeczki proszku do pieczenia
W
wykonaniu sernika pomógł mi robot, ale metodą tradycyjną radzę
zagnieść ciasto w misie, dość szybko, bo ciasto jest lepiące.
Dużą blachę wyłożyć papierem i wylepić ciastem dno. Można z
brzegami- wtedy spód będzie cieńszy, albo bez brzegów, wtedy
będzie grubszy. Ja robię bez brzegów.
Ciasto
podpiekłam w piekarniku na 175-180 stopni około 15 minut i
odstawiłam do schłodzenia.
Podczas
gdy ciasto się chłodzi robimy masę serową.
Składniki
- ser z wiaderka u mnie naturalny, 1 kg
- 4 duże jaja- cale
- pół szklanki oleju
- Skworcu – u mnie 2 łyżeczki
- niecała szklanka cukru
- 1 budyń waniliowy lub śmietankowy.Dałam waniliowy bo ser był naturalny
- sok z 1 połówki cytryny – usunąć szumowiny przez sitko.
- 450 ml zimnego mleka pełnotłustego
Na
górę będą potrzebne jeszcze białka, które nam zostały z ciasta
, 3 sztuki i cukier około pół szklanki.
Do
misy wlożyć ser , cukier, jaja, przyprawę do sernika i mas
serowych i zmiksować wszystko na jednolitą masę. Dodać proszek
budyniowy i miksować. Dodać sok z cytryny , następnie olej i
zakończyć wlewając delikatnie zimne mleko. Jak robiłam sernik
pierwszy raz to się przestraszyłam, że coś poszło nie tak- ser
jest bardzo lejący! To prawidłowe, ma być lejący.
Delikatnie
wylać masę serową na popieczony spód i włożyć do piekarnika na
jakąś godzinkę, 180 stopni.
Około
15 minut przed końcem pieczenia wyciągnąć delikatnie z
piekarnika.
3
białka z pół szklanki cukru zmiksować na pianę. Rozłożyć na
masie serowej. Dopiec w piekarniku.
Nie
doprowadzić do powstania bezy. Dlatego ten końcowy proces pieczenia
należy śledzić.
Wyciągnąć
sernik, odłożyć do wystygnięcia. Po jakimś czasie pojawią się
na serniku krople złotej rosy.
Idealny
na drugi dzień i prosto z lodówki.
Inspirowałam
się przepisem od Margarytki
Przepyszny serniczek :)
OdpowiedzUsuńWygląda idealnie!
OdpowiedzUsuńAle piękne wyszły Ci te kropelki :) Bardzo intryguje mnie ten sernik, muszę go kiedyś zrobić :)
OdpowiedzUsuń