Kanapki... po prostu!
..po
prostu kanapki...
Kanapki
zanikają. Dowiedziałam się, że są niemodne ! I mało mnie piorun
nie trafił w czubek głowy! Jak kanapka jest niemodna? Jak to,
schodzi do lamusa?
Nieeee,
to ja sobie na śniadanie kanapkę właśnie!
Pomimo
że zaczynam dzień naparstkiem espresso..to mimo wszystko kanapka
mój Boże być musi!
Upiekłam
chleb, tak tak...upiekłam chleb
Z TEGO PRZEPISU i dodałam również kromeczki bułki pszennej.
A
dodatki? Takie jakie miałam.
- kiełbasa wiejska
- szynka domowej roboty
- jaja na twardo
- pomidor
- szczypiorek
- bazylia
Skomponowałam
kanapki i...zapraszam na pyszne śniadanie w towarzystwie herbatki!
Miłego
dnia!
A bo teraz kulinaria idę do przodu, rozwijają się i zapominamy o pysznych klasykach. Ja kanapki uwielbiam, na takowych się wychowałam i od zawsze były pysznym kolacyjnym pewniakiem. A jak się w okresie dziecinnym i nastoletnim wracało zmęczonym z podwórka po siatkówce albo rowerze to nie było nic lepszego nad domowe kanapeczki! :) Pycha! Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńJak to, przecież kanapki nigdy nie zginą :-) i będą ciągle. Kanapki górą :-) miłego dzionka :-)
OdpowiedzUsuńKanapki nigdy nie znikną, bo wszyscy je uwielbiamy :)
OdpowiedzUsuń