Bruschetta al pomodoro
Dziś
zabiorę Was w podróż na Calabrię. Do ostatniego Regionu Półwyspu
Apenińskiego. Regionu, który był początkiem wspaniałej podróży
i przygody jakiej doświadczyłam przez kilka ładnych lat na terenie
słonecznej Italii.
Calabria
nauczyła mnie jak robić bruschettę, jak przeżyć po zjedzeniu
peperoncino, nauczyła robić Limoncello. Pokazała najpiękniejsze
tereny tamtejszego Regionu, który słynie z najsłodszych mandarynek
i pysznego likieru Mandarino.
Tamtejsza
kuchnia jest niesamowicie aromatyczna, niejednorodna i bardzo bogata.
Salami, wino, sery, soczyste pomidory, mozzarella i oliwa, to tylko
niektóre z podstawowych produktów.
Mieszkając
w domu u pewnego znanego chirurga z Cosenza zauważyłam ,że
codziennie pan domu miał na stole taką prostą sałatkę, którą
kładł na grzanki lub wyjadał wprost z miseczki.
Pokażę Wam bruschettę jaką serwowałam przez dwa lata pobytu na Calabarii używając do tego ogólnodostępnych produktów na terenie Polski.
Obowiązkowo
każdego dnia miał na talerzu piękną kulę mozzarella di bufala.
Mozzarella di bufala wytwarzana
jest z mleka bawolego - jest bardziej delikatna i mocniej kremowa od
tej wytwarzanej z mleka krowiego.
Dziś
przygotuję Wam typową przekąskę – antipasto- które robiłam
już praktycznie z zamkniętymi oczami przez 4 miesiące w
restauracji nad samym brzegiem morza.
Idziesz
do restauracji, ale zanim zamówisz na Calabrii główny posiłek-
prosisz o bruschetta al pomodoro. Zazwyczaj późnym wieczorem, przed zjedzeniem pizzy!
Pyszna
i chrupiąca grzanka z ciemnego pieczywa , a na niej ...o mamma mia...właśnie! Do
dzieła!
Składniki
- żytnio -pszenny chleb Bawarski z kamiennego pieca Dan Cake
- olio extravergine d'oliva aromatizzato Trufle
- mozzarella
- zielone oliwki opcjonalnie
- pomidory
- bazylia
- sól himalajska różowa lub morska
- czosnek lub jak u mnie, koncentrat czosnku Proeco
Najpierw
rozgrzej patelnię – grilla.
Kromki
chleba zgrilluj na pyszne i chrupiące grzanki.
Międzyczasie
soczyste i słodkie pomidory pokrój w drobną kosteczkę i przełóż
do miseczki, dodaj poszarpaną bazylię oraz czosnek.
Mozzarellę
pokrój w kosteczkę i dołóż do pomidorów.
Wlej
oliwę z oliwek, posól .
Wymieszaj
delikatnie. Jeśli masz mocne nerwy i cierpliwość, możesz odłożyć
na 15 minut, aż wszystko się przegryzie.
Na
grzanki nakładaj dość sporo nadzienia.
Pamiętaj
Calabresi jadają obfitą i bogato nadzianą bruschettę z produktów
najwyższej jakości.
Bruschetta
nie ma być twarda, ale chrupiąca. MA być jednocześnie soczysta
pomidorami i delikatna mozzarellą, a poszarpana bazylia ma tylko
pobudzić Wasz apetyt...na więcej.
Przed
samym serwowaniem, nie zapomnijcie skropić każdej grzanki sosikiem,
który się wytworzył z pomidorów, bazylii i oliwy.
Bruschettę
robi się szybko i szybko jest zjadana. Jest tak dobra, że nikt nie
ma czasu się nad nią zastanawiać. A poza tym, pozostawiona sama
sobie po prostu zmięknie i będzie już zwykłą kanapką bez
tożsamości, a nie chrupiącą grzanką pysznie nadzianą z
malowniczych okolic Cetraro czy Diamante.
Spróbujcie,
to zaledwie kilka składników, dość szybko się robi, niemal na
oczach gości. Zawsze się uda pod warunkiem ,że tych niewiele
składników będzie wysokiej jakości. Jeśli zostanie Wam pomidorowego nadzienia gwarantuje, że wyjecie jak sałatkę, prosto z miseczki!
Buon
appetito!
wygląda obłędnie
OdpowiedzUsuńuwielbiam!
OdpowiedzUsuńPo prostu uwielbiam :-)
OdpowiedzUsuńW Calabri nie byliśmy, nie zdążyliśmy dojechać ale bruschette to uwielbiam i za każdym razem będąc we Włoszech ja jemy
OdpowiedzUsuńW domu tez ja robię bo uwielbiamy tą przekąskę:)
Ja często robię ;P Dla mnie to taki zdrowszy zamiennik pizzy
OdpowiedzUsuńOo takie kanapki to mogłabym dziennie jeść na śniadanie. Mniam. Muszę w końcu sama zrobić takie danie ;)
OdpowiedzUsuńWspaniała :) zrobię i będę cieszyć się jej smakiem :) wygląda bardzo smacznie :) takim włoskim smakom nie można się oprzeć.
OdpowiedzUsuńWłoska kuchnia pełna aromatów, słońca i miłości jest moją ulubioną.
OdpowiedzUsuńPodstawą są dobre składniki, zwłaszcza pomidory, dojrzałe, cudownie pachnące.
Bruschetta to moje smaki, mogę jeść i jeść.
Wygląda kolorowo i smacznie. Dawno nie robiłam, więc dzięki za pomysł.
Pozdrawiam :-)
Irena-Hooltaye w podróży
Uwielbiam! Delektuję się tą wyjątkową prostotą zamkniętą w kilku składnikach.
OdpowiedzUsuńBruschettę po prostu uwielbiam i od momentu, kiedy zaczynają dojrzewać pomidory w mojej domowej szklarence, jem ją codziennie :) Nawet w tej chwili właśnie skończyłam, talerzyk jeszcze stoi obok mnie :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło, Agness:)
Włoska kuchnia jest dziwna, bo ja n przykład nie lubię pizzy, we Włoszech lubię, nie przepadam za makaronem, we Włoszech pożeram, w ogóle wszystko tam jest w miarę proste, ale smakowicie pachnie i jest pyszne. Bruschetta jest wspaniałym przykładem "niczego", a pysznego...
OdpowiedzUsuńTo takie proste danie, a ma w sobie tyle smaku, aromatu i radości. Po prostu coś wyjątkowego :)
OdpowiedzUsuńLubię włoską kuchnię za prostotę i smaki.
OdpowiedzUsuńMój Ukochany uwielbia. Jest przynajmniej raz w tygodniu.
OdpowiedzUsuńSzybka Gotówka - https://redirect.qxa.pl/YxNh9 - Uzyskaj Szybką Pożyczkę
OdpowiedzUsuń