Odtruwająca zupa z fasoli mung z olejem lnianym
Te
małe zielone,niepozorne nasionka zwane są również złotą
fasolką. To maleństwo potrafi odtruć i odnowić organizm
człowieka. Jest źródłem łatwo przyswajalnego białka, oczyszcza
organizm i niweluje skutki stresu, wspomaga serce i działa
antyrakowo. Wspaniale smakuje. Może zastąpić np.zielony groszek w
sałatce i porcję mięsa.
Fasola
mung jest tzw. Superfoods. Jest
bogatym źródłem błonnika (100 g gotowanej bez soli fasolki
zaspokaja 61 proc. dziennego zapotrzebowania), łatwo przyswajalnego
białka (28 proc.), witaminy B9 (80 proc.), manganu (30 proc.) i
magnezu (24 proc.). Zawiera też szereg witamin (B1, B2, B5, B6,
czyli kwasu foliowego, K, E, C i A) i składników mineralnych
(fosfor, żelazo, miedź, potas, cynk, selen i wapń). Zawiera
vitexin i isovitexin, dwa składniki o działaniu antyoksydacyjnym i
przeciwzapalnym.
Wyobraźcie
sobie, że w Azji skąd pochodzi, robią z niej nawet lody i lizaki!
Ma
wszechstronne zastosowanie, w zupach, pastach, kotletach,
pulpecikach.
U
mnie dziś prosta zupa z fasoli mung.
Moje
dzieci ją uwielbiają za smak i prostotę.
Nie
ukrywam, że robię ją właśnie wtedy, kiedy jesteśmy przeładowani
stresem, słabi i potrzebujemy oczyścić nasz organizm.
Składniki
- fasola mung( ilość według upodobań, traktować jak soczewicę )
- sól u mnie himalajska różowa
- natka pietruszki
- 1 mały ząbek czosnku
Fasolę
wypłucz i zalej zimną filtrowaną czystą wodą. Odstaw najlepiej
na noc.
Na
drugi dzień odlej wodę i wypłucz fasolę raz jeszcze, a nawet dwa
razy. Zalej czystą zimna wodą, przykrywając poziom nasion. Posól,
dodaj ząbek czosnku pokrojony w cienkie plasterki.
Przykryj
pokrywką i gotuj aż do miękkości fasoli.
I
tyle.
Możesz
ją lekko rozgotować, nie szkodzi.
Przed
podaniem, każdemu sypnij na talerz natkę pietruszki oraz dodaj po 2
łyżeczki oleju lnianego tłoczonego na zimno.
Olej
lniany to naturalne bogactwo kwasów Omega 3.Olej
można spożywać samodzielnie jak i dodawać do potraw. Jego
wyjątkowy smak i aromat podkreślą charakter wielu dań.
Jeśli
chcesz aby olej lniany zachował swoje cenne właściwości, używaj go
tylko na surowo, bezpośrednio przed podaniem. Nie
podsmażaj, nie smaż, nie wlewaj do gotującej się wody, nie używaj
do duszenia potraw.
Na
zdrowie!
Możesz
zrobić również inną rzecz. Namoczyć fasolę przez noc, włożyć
ją na patelnię.
Zalać
świeżą ,filtrowaną wodą, niedużo, dodać ząbek czosnku.
Przykryć
i gotować.
Kiedy
będzie miękka wbić w nią jaja i zamknąć pokrywę, dusić do
ścięcia się jajek.
Podawać
z natką pietruszki i olejem lnianym.
To takie proste!
Nie wiem czy zupa jest odtruwająca, ale na pewno bardzo pożywna! Uwielbiam fasolę mung. Jest bogatym źródłem błonnika (100 g gotowanej bez soli fasolki zaspokaja 61 proc. dziennego zapotrzebowania), łatwo przyswajalnego białka (28 proc.), witaminy B9 (80 proc.), manganu (30 proc.) i magnezu (24 proc.). Zawiera też szereg witamin (B1, B2, B5, B6, czyli kwasu foliowego, K, E, C i A) i składników mineralnych (fosfor, żelazo, miedź, potas, cynk, selen i wapń). Zawiera vitexin i isovitexin, dwa składniki o działaniu antyoksydacyjnym i przeciwzapalnym.
OdpowiedzUsuń