Warkocz drożdżowy
Kochani,
jakaś mgła nas spowiła. Dodatkowo pada deszcz ..ale całe
szczęście, na oczach mgły już nie mam i wyszperałam u Marzenki
smaczną drożdżówkę, bo na drożdżowe ciasto ochotę wielką
miałam. Wielką to mało powiedziane! Drożdżówka jest
fantastyczna i chyba już nie kupię żadnej w sklepie, bo samemu
sobie można taką poczynić bez wychodzenia z domu, a jak!
Podparłam
się przepisem Marzeny, trochę musiałam zmodyfikować ze względu
na minimalny niuans braku konkretnych składników w domu.
Składniki:
ciasto:
-
280 g mąki pszennej 500 i orkiszowej 650 – pół na pół Młyn Kopytowa
-
45 g cukru drobnego do wypieków
-
45 g roztopionej margaryny Palma, może być masło. Ja akurat nie
miałam w lodówce
-
1 jajko
-
szczypta soli
Rozczyn:
-
10 g świeżych drożdży lub półtorej łyżeczki drożdży
suchych- w moim przypadku były suche
-
pół łyżeczki cukru
-
100 ml ciepłego mleka
-
40 g mąki pszennej typ 500 Młyn Kopytowa
-
słoik powideł śliwkowych, u mnie własnej roboty
-
rozkłócone jajko do posmarowania
-
płatki migdałoweSkworcu do posypania na wierzchu
Wykonanie:
Do
kubka wsyp wszystkie składniki z kolumny ROZCZYN. Wymieszaj
dokładnie. Mleko ma być ciepłe, nie gorące. Odstaw na około 15
minut , aż rozczyn urośnie.
Do
miski wsyp przesiana makę,
jajo, roztopioną chłodną margarynę,
cukier, sól i na koniec rozczyn. Wyrobić kulę jasną i lśniącą.
Przykryć ściereczką miskę i odstawić do wyrośnięcia na około
2 godzinki.
Ponownie
wyrobić i rozwałkowac prostokąt. Wysmarować powidłem i zwinąć
w rulon jak roladę.
Ostrym nożem przeciąć „roladę” wzdłuż,
zostawiając jeden koniec nie rozcięty.
Przenieść
ciasto do keksówki na około godzinkę do wyrośnięcia.
Po
czym posmarować rozkłóconym jajem i posypać płatkami
migdałowymi.
Wstawić
do nagrzanego piekranika góra i dół, około 180 stopni. Ja pieklam
45 minut.
Gdy
migdały zaczną się lekko rumienić, wyłączyć górną grzałkę
i piec dolną, obserwujcie.
Odłożyć
do wystygnięcia.
Warkocz
drożdżowy gotowy, smaczny i pachnący !
Smacznego!
Dziekuję Marzenko za
inspirację!
Pozdrawiam !
Kasiu cudowna Ci wyszła i cieszę się, że smakuje. Moja już zjedzona więc częstuje się Twoją :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję za przepis, pozdrawiam i ściskam ! Moja jest w calości teraz wyjadana...Marysia tylko to chce...
UsuńJa w wekend muszę coś drożdżowego popełnić :)
OdpowiedzUsuń