Bułeczki z herbacianymi jabłkami z gotowego ciasta półfrancuskiego







Czułam się zle, pasudnie,niedobrze...Potrzebowałam słodyczy, coś konkretnego, do ręki.
I to ...szybko.
Chodziło za mną ciasto francuskie, bądz półfrancuskie, ale z nim dużo roboty.Dodatkowo gorączka..szkoda gadać.
I wtedy przypomniało mi się, jak to sobie radziliśmy „z tym fantem” we Włoszech!
Ciasto półfrancuskie- gotowe! Mrożone!
Dostałam moc wyśmienitych jabłek...jest pomysł!

Składniki
-2 lub 3 porcje ciasta półfrancuskiego gotowego
-jabłka- Szara Reneta
-zielona herbata OP z płatkami róży, papają, ananasem oraz nutą truskawki z kremem od BASILUR
-cynamon,
-miód ok 2 łyżki

Piekarnik rozgrzej do 220 stopni. Jabłka pokrój w kosteczkę, włóż do żaroodpornego naczynia. Posyp cynamonem. Zrób mocny napar herbaciany – na szklankę gorącej wody 2 łyżki herbaty. Zaczekaj ,aż naciągnie, odcedz i dosmacz miodem.
Wlej herbatę z miodem na jabłka.
Włóż do piekarnika, odparuj herbate.
Wyciąg jabłka i wystudz.

Rozwiń płaty ciasta, pokrój w pasy.Jedan porcja to ok. 3 pasy. Zależy ja duże chcesz mieć „bułeczki”.
Wyłóż jabłka na każdy płat i zwiń,lekko dociskając zewnętrzne brzegi. Ostrym nożem ponacinaj wierzch z jednej strony.
Poukładaj je na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia ,posmaruj rozmąconym jajkiem. Rozgrzej piekarnik do temp. 200st. i piecz ok. 20-30 min., aż podrosną i nabiorą złotego koloru.
Chłodne posyp cukrem pudrem, smacznego.
Pomimo pokaznych rozmiarów, znikają migiem!







Komentarze

  1. Ale pysznie wyglądają :-) mniam i to jeszcze z jabłkami :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię takie bułeczki, wyglądają jak z cukierni :)

    OdpowiedzUsuń
  3. O jejuniu, wyglądają tak smakowicie! Przeapetycznie, jaka szkoda, że jestem na diecie :P Pysznie tutaj :)

    afterglowpoint.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Pytaj o wszystko, komentuj , podziel się swoją radą . Cieszę się, że ze mną jesteś, rozgość się na dłużej!

Formularz kontaktowy

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Di me:

Benvenuto nel mio Piccolo Regno! Non sei venuto qui per caso, vedrai! Mi chiamo Kasia e sarò felice di mostrarti la mia cucina, direi che anche le due cucine: polacca e italiana. Ti farò toccare, annusare, assaggiare, pesare e mescolare con me. Ti porterò in due mondi semplici: la cucina italiana - che ho avuto la fortuna di assaggiare per oltre sedici anni, e ti mostrerò quanto quest'avventura possa essere amorevole, semplice, gustosa, non complicata, ma anche imprevedibile e piena di sapori! Passeremo anche alla cucina polacca, dove le prelibatezze sono equilibrate, pensate e ripensate, tradizionali con un pizzico del mio punto di vista, idee e sperimentazioni con il gusto. Ci sposteremo da una cucina all'altra. Quindi indossiamo i grembiuli, cuciniamo qualcosa insieme. Chiedi di tutto, commenta, condividi i tuoi consigli. Sono contenta che tu sia con me, accomodati e buon appetito!