Kurpiowskie podpłomyki wegetariańskie
Niedawno
dostałam cudne wałki od
STODOLA i postawnowiłam je sprawdzić. Jako, że ja jestem ja, zrobiłam coś
w rodzaju wspomnień.
Kurpiowskie
wzory skłoniły moją pamięć do pracy i przywołały ciekawe
wspomnienia.Śpików po kolana, kolan w strupach,gatków z łatką na łacie...
Kiedy
byłam mała i jezdziłam na wieś do babci, a mama robiła pierogi
bądz po prostu makaron lub chleb, podkradaliśmy kawałki ciasta
...i kładliśmy na blasze pieca chlebowego, u babci w kuchni.
Powstawał
tzw. podpłomyk,wychopień,wychopieniek. Jakież to było dobre .
Prymitywny wypiek tak zapadł mi w pamięć , że sobie o nim
przypomniałam...wczoraj,patrząc na folkowy wzór mojego wałka.
Zagniotłam
ekspresowo ciasto jak na pierogi .Przepis na idealne pierogi
znajdziecie TUTAJ
Uprzednio
nagrzałam piekarnik do 200 stopni.
Rozwałkowałam
ciasto jak na pierogi zwykłym wałkiem, by następnie przejechać
kurpiowskim wałeczkiem STODOLA po wierzchu, tak by powstał wzór.
Wykroiłam
„ciasteczka”, przełożyłam na blachę z papierem do pieczenia.
Obiniżyłam temperaturę do 190 stopni i włożyłam blachę do piekarnika.
I czekałam czy coś z tego wyjdzie.
Przyznam
się, że jest to pierwszy mój eksperyment tego typu.
Podpłomyki
z piekarnika są niemal identyczne jak te babcine, z ta różnicą,
że nie poparzyłam sobie palców ani razu , jak to było w przypadku
ściągania placków z blachy u babci! Są delikatnie chrupiące i
mają te same bąbelki z powietrzem jak...te ,które robiłam u
babci.
Po
zjedzeniu kilku ot tak...sprawdziłam je na słodko...mogą być...ale
na wytrawnie to już jest mistrzostwo świata. Wykorzystałam do nich
słoiczek Primavika hummus paprykowy !
Hummus
paprykowy to prawdziwy rarytas dla smakoszy tego niezwykłego
warzywa. Połączenie cieciorki, sezamu, papryki i
przypraw, sprawia, że smakuje oryginalnie, a także stanowi
skarbnicę witamin – B, E, C, oraz składników mineralnych takich
jak potas, wapń, magnez, żelazo i kwas foliowy. Zawiera też sporą
ilość białka oraz błonnik.
I
voila! Kurpiowska , wegetariańska , prosta jak drut przekąska
gotowa.
Chrupiąca, pełna aromatu i wspomnień. Teraz już wiem, co
zrobię z kuleczką ciasta pierogowego, które mi zostanie następnym
razem!
Prościej
być nie może!
Smacznego!
Hi mam taki sam wałeczek, i bardzo mi się podoba :-) cudowne te Twoje podpłomyki :-)
OdpowiedzUsuńGenialny jest...podoba mi się również jak..pachnie ten walek !
UsuńWałki są cudowne też mam wiec wiem co mówię :)
OdpowiedzUsuńŚliczny wałeczek i podpłomyki wyszły cudowne.
OdpowiedzUsuńgenialne połączenie dwóch kultur!
OdpowiedzUsuń