Jak nie paść z głodu na szlaku z dziećmi, jak przechytrzyć niedźwiedzia i mieć dużo pozytywnej energii
W
dniu wczorajszym wybrałam się z dziećmi do pieknego miejsca na
Podkarpaciu, do gminy Rymanów-Zdrój.
Uzdrowisko
Rymanów Zdrój to
kurt o wyjątkowym w skali kraju klimacie, który wykazuje zarówno
cechy klimatu górskiego, a jak i - dzięki znacznej zawartości jodu
- cechy klimatu morskiego. Jednak profil leczniczy uzdrowiska opiera
się nie tylko na walorach miejscowego klimatu, lecz także na
wykorzystywaniu borowiny i wód leczniczych.
Uzdrowisko Rymanów Zdrój to wieś uzdrowiskowa, która leży na granicy Beskidu Niskiego i Pogórza Bukowskiego, w dolinie rzeki Tabor w województwie podkarpackim i jest oddalona od centrum miasteczka Rymanów o około 3 km. Uzdrowisko powstało w 1876 roku po odkryciu tam źródeł naturalnych wód leczniczych.
Idąc
ścieżkami zdrowia, trasą fitness możemy zaczerpnąć wody
leczniczej wprost ze źródła. Kiedy jestem z dziećmi w Sanatorium
rzadko korzystam z wody butelkowanej. Biorę termos i zasuwam z
dziećmi do lasu , napełniamy termos i wracamy do pokoju. To też w
pewnym sensie jest wyprawa.
Wczoraj
zatem zabrałam dzieci do Rymanowa Zdroju, bo jak
mówią, tęskniły za odgłosami przyrody, trasą fitness, czy
leczniczymi źródłami. Oczywiście ja, brawo ja, niemotoryzacyjna
muszę korzystać z środków komunikacji ogólnodostępnej ,ale też
podporządkować się rozkładom jazdy.
Kiedy
nam zaświtał plan wyjazdu do Udrowiska, to do odjazdu autokaru
pozostało godzinę.
W
godzinę to można zrobić niewiele, a już na pewno nie ruszyć do
sklepu w poszukiwaniu czegoś na ząb. Upiekłam chleb razowy dzień
wcześniej i jako, że była go końcówka, wystarczyło zaledwie po
kanapce na łebka.
A
moje dzieci w lesie wiecznie głodne. Moje szczególnie. To jest to
powietrze. Pobudza . Wywołuje zdrowy apetyt, na zdrowe rzeczy. W
górach wciśniesz głodnemu dziecku niemal wszystko. Wyepije nawet
wodę leczniczą o smaku rdzy i siarki.
Czasu
niewiele....
I
tu przyszedł mi z pomocą KUPIEC
Pamiętacie
wypiekane snacki zbożowe? Malutkie ciasteczka, kwadraciki zbożowe
towarzyszyły nam odkąd pamiętam właśnie w takowych wypadach.
Zawierają
także dużą porcję płatków owsianych, które zawierają wiele
cennych mikroelementów-wapń, magnez, żelazo, fosfor, krzem, cynk,
mangan, kwas foliowy i witaminę E. Skutecznie wspomagają
odmładzanie organizmu, działają jak nutri kosmetyk od wewnątrz –
dbając o właściwe nawilżenie skóry, co dla nas kobiet jest
szczególnie istotne. Niski indeks glikemiczny i wartości zdrowotne
sprawiają, że po ciasteczka sięgamy w domu, w pracy jak i na
spacerze!
KOLEJNA SPRAWA NIE ZNOSZĘ WANDALI WSZELKIEJ MAŚCI !!! KREW MNIE ZALEWA JAK COŚ TAKIEGO WIDZĘ !!!
Już
wkrótce na sklepowych półkach pojawią się Zbożowe Przyjemności
na wytrawnie, wędzona papryka, ostry pomidor i oliwka... Opakowanie
poręczne . Wsuniecie je bardzo łatwo do plecaczka, torebki.
Moje
dzieci już je pokochały, a ja oprócz snacków pokochałam skład.
Będę wyczekiwała na chwilę ,kiedy pojawią się na sklepowych
półkach. Z łatwością je odnajdziecie, gdyż przyciągają wzrok
swoją grafiką . Jako Ambasador Marki Kupiec z czystym sumieniem
mogę polecić je do chrupania WSZĘDZIE, nawet po kryjomu.
Zbożowe
Przyjemności są do zabrania wszędzie, dosłownie wszędzie,
szczególnie tam, gdzie potrzeba energii do działania i kiedy nam
burczy w brzuchu, a jesteśmy w leśnej głuszy na szlaku.
Gotowi?
DO
startu!
Start!
Moje
córki stwierdziły, że jak spotkamy w lesie niedźwiedzia, to mu
wysypiemy paczuszkę, on ją będzie jadł, a my uciekniemy, najlepiej przez wodę, bo zatrzemy ślady.
W sumie
dzieci mają zawsze niezawodne pomysły. Dlatego też wszystkie
snacki nie zostały zjedzone podczas ponad trzygodzinnej wędrówki
po górach, jedna została w plecaku na tę właśnie okoliczność.
Niedźwiedzia
nie spotkałyśmy na całe szczęście i tym samym ocalała paczuszka
przydała się w drodze powrotnej do chrupania w autobusie.
Polecam
zamiast ogólnodostępnych śmieci przeładowanych chemią i
pierwiastkami "złotwórczymi".
Fajny wpis!
OdpowiedzUsuńI świetne zdjęcia ze szlaku.
Ale fajny ten Rymanów :)
OdpowiedzUsuńFajna wyprawa! i smaczne przekąski :)
OdpowiedzUsuńPiekne dziewczyny, piekne widoki :) nic tylko zostac tam i odpoczywac :) mnie latwo wyciagnac w takie miejsca :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne zdjęcia, a ja chętnie wypróbuję produkty, kiedy w końcu się pojawią w regularnej sprzedaży ;)
OdpowiedzUsuńPrzydatny wpis💕💕piękne zdjecia😉Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAle wprawa, aż nabrałem ochoty na taką przygodę. Super 😁
OdpowiedzUsuńpowiem ci że nie znam jeszcze tych smakołyków, ale mogą być smaczne ;) Fajny wpis ;)
OdpowiedzUsuńZ Rymanowa pochodził mój dziadek, ale byłam tam tylko przejazdem. Teraz widzę ile straciłam.
OdpowiedzUsuńBuziaki dla dziewczynek :*
Ale urocze miejsce! Pięknie tam <3 Sama z chęcią bym się tam znalazła :) Przekąski pycha!
OdpowiedzUsuń