Pasta con la salsa
Dziś
znowu siedze w tych marynatach... I zatęskniłam za czymś bardzo
włoskim, sycylijskim. Zatęskniłam za obiadem , który MUSI być
tam codziennie,jak amen w pacierzu.
To była taka tęsknota za czymś orginalnym. I zrobiłam to !
To była taka tęsknota za czymś orginalnym. I zrobiłam to !
Dziś
u mnie na obiad PASTA CON LA SALSA!
Składniki
-chifferi
rigati lub conchiglie rigate MALMA- ten
kształt, gdyż salsa ma się nam tam wcisnąć i pozostać
- świeże, soczyste pomidory, ilość bez znaczenia
- listki bazylii
- kilka ząbków czosnku
- pieprz
- oliwa z oliwek
- sól i cukier do smaku
- starty parmezan
Typowa
włoska potrawa codzienna, obiadowa, w samo południe... szczególnie
na Sycylii, bo między Włochami a Sycylią to jest taka różnica,
że na Sycylii MUSI być salsa robiona w
domu ze świeżych pomidorów i nie ma innej opcji, natomiast we
Włoszech, może być z butelki lub robiona z pomidorów w zalewie.
Postanowiłam
dziś zrobić jak się robi na Sycylii. Tak jak robiłam przez klika
grubych lat, czasem o świcie a czasem nocą- z powodu upałów tam
panujących w sezonie pomidora, nie było innej opcji!
Dostałam
od koleżanki pomidory bio, soczyste i pachnące. Kupiłam świeżutką
bazylię...i patrząc na to zachciało mi się płakać! Choćbym się
starała to nie jest ten pomidor, nie jest to ta bazylia, no
cóż..Dobrze chociaż , że makaron Malma
mnie nie zawodzi!
Więc
my sobie dziś zrobimy coś orginalnego i nie zajmującego ręce.
Salsa będzie nam pyrkała na boczku. A my zajmiemy się czymś
innym.
Jeśli
będzie wykonana tradycyjnie, to wez garnek, włóż do niego świeże
pokrojone na ćwiartki pomidory, kilka ząbków czosnku i pieprz,
oraz całe listki bazylii. Doprowadz do wrzenia, gotuj na wolnym
ogniu nawet do kilku godzin. U mnie sprawa miała się prościej i
bez stresu i mieszania , bo wpakowałam wszystko do CC Major-a,
włączyłam 110 stopni, nastawiłam w pozycję mieszania 1
mieszadłem uniwersalnym , nastawiłam zegar na 2,5 godziny i poszłam
do swoich zajęć, czyli do tych marynat!
Gdy
salsa będzie gotowa, przetrzyj ją przez passatutto , jak ja to
zrobiłam, by oddzielić skórki, szumowiny itd. albo tradycyjnie
przetrzyj przez sito.
Jeśli jest za rzadka, do gotuj na malutkim ogniu ,aż trochę płynu wyparuje. Kolejną ciekawostką jest to, że do przetartej już salsy dodaje się kawałek parmezanu i ...trochę jeszcze podgotowuje. Nabierze ona takiego ciekawego smaku i będzie z charakterem!
Salsa
gotowa! Ale nie do końca. Podczas gotowania , nie dodaje się ani
grama soli i ani grama cukru. Każdy pomidor jest inny. Moja salsa
wymagala 2 łyżeczek soli i pół łyżki cukru. Doprawia się ją
tak dopiero po ugotowaniu, dolewa też oliwy z oliwek. I tak powstaje
sobie orginalna salsa pomidorowa.
Jako
ciekawostke powiem Wam, że ja się jej orobiłam po nocach, z
pomidorów na skrzynki, mroziłam, bądz butelkowałam na zimę.
Jedna butelka na dzień. Policzcie. Dlatego na Sycylii ludzie mają
specjalne pomieszczenia pod schodami gdzie przechowuje się oliwę z
oliwek, oliwki i właśnie te salsy z pomidorów.
I
tak przygotowana salsa służy jako samodzielny sos do makaronu ,lub
jako baza pod inne sosy!
Waże
,aby wyczuć smak, i solą i cukrem doprawiając! Każdy ma inny
smak, to też fakt.
I
dlatego ja zatęskoniłam dziś za tym!
Ugotowałam
makaron MALMA al dente, odcedziłam, polałam sosem, wymieszałam.
Starłam parmezan. Wyłożyłam makaron na talerze, polałam sosem i
posypałam parmezanem, kilka listków bazylii i gotowe. Takie święte
codzienne pierwsze danie, rodem z Sycylii. SMACZNEGO!
Uwielbiam makaron pod każdą postacią ;) ależ Ty pyszności robisz ;)
OdpowiedzUsuń<3
Usuń