Sycylijska przekąska marchewkowa
Moi
Drodzy, na Sycylii przebywałam ponad 10 lat. Przygotowywałam
wszystko co jadali tubylcy, uczyłam się, podglądałam teściową i nie
tylko....
Gdy
przeprowadziłam się do Monfalcone, zabrałam ze sobą...marchewkę!
A
raczej przepis na marchewkę. Prosty, aromatyczny i obłędnie
pyszny.
Można
ja jeść ,tak na ciepło, jak na zimno.
Składniki
-1
kg marchewki
-8
ząbków czosnku – małe
- ocet balsamiczny z Modeny
- oliwa z oliwek, dość sporo
- sól himalajska lub morska
Marchewkę
obierz, wypłucz i pokrój na talarki.Dodaj całe ząbki czosnku.
Ugotuj na parze, lub tradycyjnie - ale w małej ilości wody.
Przełóż
do miski.
Dopiero
wtedy posól.
Wlej
oliwę z oliwek. Nie opadnie na dno, ale marchewka ją "przyjmie".
To
zdrowy tłuszcz, tłoczony na zimno, bez obaw- dużo z niego
korzyści!
Wlej
do smaku ocet balsamiczny z Modeny, on nadaje charakteru całości.
Wymieszaj
dokładnie.
Przykryj
i odstaw do przegryzienia.
Możesz
przechowywać w lodówce.
W
upalne sycylijskie popołudnia , marchewkę brało się do pracy lub
na plażę.
Jadło
samodzielnie lub jako dodatek do mięsa.
Najczęściej
grillowanego.
Warto
zasmakować- jest pyszna i zdrowa przede wszystkim.
Moje
dzieci lubią ją, na ciepło!
trafiłaś w moje smaki :) muszę tylko dokupić ocet balsamiczny :)
OdpowiedzUsuńNigdy się z taką nie spotkałam, a szkoda, bo zapowiada się świetnie
OdpowiedzUsuńTakiej marchewki to ja nie jadłam jeszcze i z chęcią bym spróbowała :-)
OdpowiedzUsuńWiecej takich przepisow, wegetarianskie zawsze chetnie.
OdpowiedzUsuńPrzepis bardzo kuszący, wygląda smakowicie , na pewno go wypróbuję .Bardzo dobrze że możemy smakować dania z innych krajów .
OdpowiedzUsuń