Kasza jaglana na śniadanie, z jabłkiem tartym, siemieniem lnianym i granatem
To,
że ja mam fazę na kaszę jaglaną, to nie muszę już nikomu chyba
mówić, kto mnie śledzi to wie, że ostatnio mam pociąg szczery do
jaglanki.
Niedawno
w sumie, a szkoda, odkryłam jej wspaniałe właściwości, oswoiłam
ją i tak już na stałe zadomowiła się w naszej kuchni.
Jest
królową kasz nie bez powodu. Ugotowana we właściwy sposób, jest
bardzo zdrowa i właściwie ma lekko orzechowy smak, nie jest taka wyrazista
jak jej siostra kasza gryczana.
Dziś
u mnie na kolację taka oto wersja jaglanki.
Składniki
- kasza jaglana ugotowana na sypko, nie podaję ilości każdy wie ile jej zje
- cynamon
- duże i soczyste jabłka
- sok z połowy cytryny- opcjonalnie
- olej kokosowy do uprażenia kaszy jeśli jest zimna z lodówki
- listki mięty
- owoc granatu
- orzechy pecan lub włoskie
- nasionka siemienia lnianego
- migdały
- płatki migdałów Skworcu
Kaszę
jaglaną ugotuj na sypko, jeśli masz już zimną, upraż na
niewielkiej ilości oleju kokosowego.
Odłóż.
Jabłka umyj, obierz i zetrzyj na dużych oczkach lub na zapałkę.
Kaszę
wymieszaj z jabłkami , posyp cynamonem i polej sokiem z cytryny.
Na
suchej i gorącej patelni upraż orzechy i siemię lniane, możesz
delikatnie przykryć, bo strzela! Ja dostałam w oko. Także
ostrzegam.
Wymieszaj
wszystko razem.
Na
rozgrzanej patelni upraż również migdałowe płatki.
Posyp
nimi kaszę, dodaj ziarna granatu i listki mięty i chrup na zdrowie.
To
ulubiona wersja kaszy jaglanej moich dzieci.
Soczysta,
pyszna, idealna do pacy i na uczelnię.
Warto
się z nią zaprzyjaźnić, na zawsze!
zdecydowanie to propozycja dla mnie! ;)
OdpowiedzUsuń