Pizza rustica siciliana. Rustykalna pizza sycylijska. Po mojemu.
Odkąd
sięgam pamięcią, każde święta na Sycylii , czy to mniejsze, czy
to większe, były okraszone pizzą," impanatą "i suto zakrapiane
lokalnym winem prosto z drewnianej beczki.
Nie
będę tutaj wylewna, ale z ręką na sercu mogę stwierdzić, że
najlepszą takową pizzę robiła moja teściowa, która pomimo ,iż
z pochodzenia jest Rzymianką, to idealnie nasiąknęła zwyczajami
tej malowniczej i szalonej wyspy, stając się prawdziwym kulinarnym
"wow" dla tamtejszej ludności.
Jej
najsurowszym sędzią i sekundantem był śp.teść. Sycylijczyk z
krwi i kości, człowiek nasiąknięty swoją matką i jej
kulinarnymi zwyczajami. Nieraz zdarzało się, że talerz z "pastą"
lądował na elewacji domu sąsiada. Tak. Sycylijczycy tak mają,
wszystko dzieje się na ulicy.
Ale
jednej jedynej rzeczy nie mógł jej nigdy "wyrzucić"-
każdej pizzy, impanaty czy słynnej scacciata siciliana- tu teściowa
była lepsza od jego matki.
Każdemu
pizza kojarzy się z cienkim ciastem. Biedota sycylijska jednak
wyrosła na pizzy o spodzie lekko grubawym i dodatkach szalonych i
sytych.
Wszystkie
składniki lokalne, najwyższej jakości o niespotykanym smaku i
aromacie.
Kiedy
wracam pamięcią do tamtych lat, nie udaje mi się przypomnieć
gdzie mogłam jeść tak samo, bądź przynajmniej-podobnie.
Najlepszą
pizzą była pizza con salsiccia locale.
Pizza
z lokalną kiełbasą, całą masą cebuli, sera i pomidorów.
Dodatek
bardzo ważny- oliwa z oliwek, którą osobiście od A do Z robił
teść.
Dziś
postaram się zrobić pizzę teściowej, już nie pierwszy zresztą
raz- w jej formach do pieczenia ale już z naszymi składnikami.
Podana
-uwaga – z toskańskim winem- na przecudnej drewnianej desce
wykonanej przez rzemieślnika Grzegorza z GRACIARNIA.
Od razu odsyłam do jego magicznego świata, gdzie zwykła deska
nabiera rumieńców, oddycha i staje się czymś więcej niż
kawałkiem deski.
Najlepszą
formą do pieczenia jest okrągła forma z miedzi, ale jeśli takiej
nie masz, to każda inna, dobrej jakości, też będzie dobra.
Jeśli
chodzi o ciasto, to musi to być coś pomiędzy sfincione a klasyczną
pizzą podawaną w tradycyjnej pizzerii.
Najlepsza
mąka to semolina, ja użyłam tej co miałam. Zakupów dokonałam w
supermarkecie on line FRISCO.PL , z dostawą do domu i
zastanowiłam się dobrze nad wyborem składników.
Składniki
na 2 pizze - ciasto
- 150 g mąki z pszenicy durum lub każdej innej, ja zamówiłam na Frisco.pl mąkę uniwersalną, Szymanowską
- 7 g świeżych drożdży
- łyżeczka cukru
- około 100 ml wody
- oliwa z oliwek
Sos
i dodatki
- najlepsze byłyby pomidory San Marzano lub Perina, u mnie znalazły się pomidory z puszki
- ser caciocavallo lub dla wersji delikatniejszej – ricotta- lub każdy inny jaki lubicie
- pieprz czarny i oregano, oliwa z oliwek
- kiełbasa z cielęciną HAŃDEREK
- cebula, tej ile chcecie
- czosnek – ok. 2 ząbki
- suszone pomidory z zalewy
- natka pietruszki-opcjonalnie do podania lub bazylia
W
misce zalać mąkę wodą i za pomocą rąk zacząć rozpuszczać w
niej drożdże. Międzyczasie podlać oliwą z oliwek, wyrabiać,
dolewać wodę.
Gdy
ciasto zrobi się już dość mokre, ale będzie wyrabiać się,
przełożyć je na stolnicę i dalej wyrabiać. Jeśli zacznie
przyklejać się do rąk, podsypywać mąką i wyrabiać.
Jest
to ciasto, które kocha ciepło ludzkich rąk i lubi być wyrabiane
długo. Ale warto.
Odłożyć
na bok przykrywając ściereczką.
Formy
do zapiekania natłuścić dobrze oliwą z oliwek i przenieść na
nie ciasto, wylepić rękami formę, nie używać wałka.
Odłożyć
w dość ciepłe miejsce na około pół godziny, gdyż ciasto rośnie
w formach.
Po
upływie pół godziny należy ponownie pognieść ciasto znajdujące
się w foremkach.
I
odstawić na następne pół godziny.
Rozgrzać
piekarnik na 230 stopni- uwaga piekarniki są różne, trzeba uważać
obserwować.
Kiedy
piekarnik osiągnie maksymalną temperaturę, dać mu się jeszcze
nagrzewać około 10 minut "na pusto".
Aromatyczną kiełbaskę obrać ze skórki i podsmażyć na oliwie razem z cebulą i
czosnkiem.
"Podziubać" ciasto widelcem, lekko posmarować oliwą z oliwek i nałożyć pomidory.
Dosmaczyć
solą, pieprzem, oregano.
Dołożyć
obficie kiełbasy z cebulą i czosnkiem, położyć suszone pomidory,
posypać serem.
Piec
w piekarniku do momentu ,kiedy ciasto nam ładnie podrośnie i
zezłoci się.
Podawać
na ciepło lub nawet na zimno. Przed podaniem posypać natką pietruszki lub listkami bazylii...i zajadać na zdrowie !
Na
Sycylii pizzę rustykalną robi się tak, by została na drugi dzień
i można ją było zabrać do ogrodów cytrynowych lub w pola. Pizza
z dnia poprzedniego to świetny sposób na obiad dla ludzi
pracujących fizycznie.
Jest
pyszna , aromatyczna i przez tę swoją rustykalność, specyficzne
wyrabianie ciasta- jest to pizza zawsze mięciutka.
Moje
pizze podałam z czerwonym winem, na wyjątkowej desce ,z
wyrzeźbioną gałązką oliwną, która symbolizować mi będzie
zawsze moją ukochaną Sycylię.
Spróbujcie
przenieść się na malowniczą wyspę, bez wychodzenia z domu. Działajcie w kuchni tę magię.
Buon appetito!
Dziękuję...smak obłędny..wspomnienia wspomnienia wspomnienia :-)
OdpowiedzUsuńIle ja słyszałam o takiej prawdziwej rustykalnej pizzy rodem z Włoch? Nigdy nie miałam dobrego przepisu i motywacji do jej zrobienia. A Ty mnie natchnęłaś. Tak jak piszesz już jestem w myślach na tej wspaniałej, kuszącej, przesyconej zapachami i smakami wyspie. Ach! :)
OdpowiedzUsuńPozdrowionka dla Ciebie od starej blogowej znajomej. Ciekawe czy mnie jeszcze pamiętasz? Wróciłam już do blogowania i do odwiedzania moich ukochanych kulinarnych blogów. Bardzo tęskniłam za tymi inspirującymi pysznościami. Twoja pizza tylko mnie utwierdziła w przekonaniu, że są jeszcze ludzie z pasją, którą umieją przekazać.
Buziaki,
Megly :)
Dziękuję, to prawda...to miejsce jest nieposkromionym dzieckiem pasji, tęsknotą.
Usuńdziękuję za każde słowo, kropkę i przecinek...Tulę cieplutko!
Kurczę popatrz ile czadu minęło!
UsuńNo proszę, wygląda świetnie! I na pewno tak samo smakuje :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy przepis, ale każde podjecie do pizzy kończy się w moim przypadku totalnym niewypałem. Dlatego też bardzo chwalę sobie pizzę na telefon w Bydgoszczy! To jedna z najlepszych pizz jaką jadłam :)
OdpowiedzUsuńPizza prezentuje się naprawdę rewelacyjnie, zgłodniałam już od samego patrzenia na nią! Moja ulubiona pizzeria z Karpacza specjalizuje się właśnie w kuchni włoskiej. Wszystkie dostępne tam pizze wypiekane są w oryginalnym, włoskim piecu, dzięki czemu ciasto zawsze jest idealnie chrupkie.
OdpowiedzUsuńTaką pizzę, rodem z Włoch chętnie bym zjadła. Wstyd się przyznać, ale u mnie w domu tylko kurczak i ananas są akceptowalne jako dodatki do pizzy 🙈 Wiem, że to zupełnie się kłóci z włoską tradycją, ale nic nie poradzę.
OdpowiedzUsuńChętnie za to przygotuję ciasto z Twojego przepisu 🙂
Czuję niesamowity zapach i smak. Wygląd dla mnie ma ogromne znaczenie i składniki.
OdpowiedzUsuńLubię pizzę, ale musi być naprawdę wspaniała.
Marzy mi się pizza na Sycylii :-)
Irena - Hooltaye w podrózy
Niesamowicie się to czyta,jakbym wyruszyła z Tobą w podróż i tyle ciekawych informacji,że moja zwyczajna pizza zjedzona gdzieś tam przy okazji wydaje mi się teraz zwykła profanacja.
OdpowiedzUsuńBardzo sentymentalnie wspominam Sycylię. Zjechaliśmy ją od północy do południa. Wspaniała wyspa. Twoja pizza będzie zwieńczeniem tych wspomnień.
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się dzisiejszy Twoj wpis, oj bardzo:) ubawiłam się tą pastą na ścianie sąsiada ;) ojjjj chciałabym to zobaczyć :) temperamętni to ludzi, ale smacznie gotują i ja uwielbiam ich kuchnię, ich wino tamten klimat... pizza wygląda obłednie u tez bym taką zjadła :)
OdpowiedzUsuńPizza wygląda przecudnie, chętnie skorzystam z przepisu. Ps. Deska bardzo fotogeniczna :)
OdpowiedzUsuńWe Włoszech co region to troszkę inna pizza. Takiej jak z Twojego przepisu jeszcze nie jadłam. Warto wypróbować. A wygląda bardzo apetycznie.
OdpowiedzUsuń