Kurczak pieczony na piwie
Przepis na kurczaka pieczonego na piwie.
Kurczak pieczony na piwie to bardzo prosty i praktyczny przepis na kurczaka, który smakuje jakby był ściągnięty z grilla, rożna czy upieczony w formie.
Kurczak pieczony na piwie jest pełen aromatów, ma
soczyste mięso i piękną, chrupiącą, złocistą skórkę, wspaniale pachnie
czosnkiem i ziołami.
Kurczak pieczony na piwie, to obiad dla całej
rodziny. Smakuje dorosłym i dzieciom, można go zjeść na ciepło i na zimno.
Dodatek piwa nie przeszkadza ani dzieciom, ani kierowcom, gdyż cały alkohol
wyparuje z potrawy zanim ją wyciągniecie z piekarnika lub z grilla gazowego.
Grille gazowe póki co pozostają w sferze moich planów, ale wiem, że kiedyś wybiorę jeden z nich i będę cieszyć się zdrowym i smacznym jedzeniem poza domem i we wspaniałym towarzystwie moich gości.
Na dzień dzisiejszy musi mi wystarczyć- i powiem
krótko- świetnie sobie radzi !- stojak do kurczaka , który wykorzystałam do przygotowania mojego kurczaka pieczonego na piwie
właśnie w piekarniku.
Powiem tak, bardzo prosto! Musicie tylko uzbroić się
w cierpliwość, bo najlepszy kurczak musi odpocząć, zanurzony w ziołach przez
całą noc w lodówce.
- 1 duży kurczak zagrodowy bez podrobów
- ok. 6 ząbków czosnku lub tyle ile chcecie
- 2 łyżeczki słodkiej papryki mielonej
- łyżeczka ostrej papryki mielonej
- około 2 łyżeczek lub więcej ekologicznej przyprawy
do drobiu
- pieprz, sól do smaku
- butelka piwa ( nie smakowe )
- dodatkowo kilka marchewek, pietruszka, czerwona cebula,
ziemniaki- możecie je ułożyć dookoła kurczaka
- pół szklanki lub mniej oleju np. rzepakowy
Dzień wcześniej przygotowałam mojego kurczaka. W
miseczce wymieszałam z olejem wszystkie przyprawy suche, przecisnęłam przez praskę
czosnek, połączyłam z zalewą. Nasmarowałam dokładnie całego kurczaka tak w środku
jak i na zewnątrz. Włożyłam ostrożnie do miski i dodatkowo opędzlowałam go dokładnie
wszędzie aż do zużycia całej marynaty. Zamknęłam pojemnik folią spożywczą i
włożyłam kurczaka na całą noc do lodówki, aby odpoczął w ziołach.
Na drugi dzień przygotowałam stojak. Stojak na drób Enders w systemie Switch Grid to
praktyczne urządzenie 2 w 1 pasujące do każdego grilla i systemu GBS
Weber, CMS Campingaz oraz grilli Landmann i Broil King. Do kubeczka który jest
odkręcany można wlać płynu, w moim przypadku będzie to piwo, nadziać
na drób i cieszyć się smacznym, chrupiącym i soczystym w środku
kurczakiem. W misce wystarczy ułożyć warzywa, żeby móc przygotować od razu całe
danie. Stojak na kurczaka jest wykonany ze stali nierdzewnej, dzięki
czemu zapewnia długie lata użytkowania. Istnieje możliwość wykręcenia
jego środka w celu uzyskania gładkiej powierzchni (brytfanny).
Do dokręconego wcześniej kubeczka
nalałam piwa. Posadziłam kurczaka na piwie i włożyłam stojak na najniższą półkę
piekarnika nagrzanego uprzednio do 180 stopni. Kurczak pieczony na piwie będzie
pieczony około dwóch godzin, możesz trzymać go dłużej. Mój miał wagę ponad 2 kg
więc siedział w piekarniku ponad dwie godziny. Im mniejszy kurczak, tym mniejszy
czas pieczenia. I tak kurczaka o wadze półtora kilograma upieczesz w półtorej godziny.
Kurczak przez pierwszą godzinę
piecze się sam. Po godzinie wysunęłam dolną półkę z kurczakiem i polałam go
sosem, który zaczął z niego wyciekać. Jeśli zostało Ci marynaty, możesz nasmarować
kurczaka pędzelkiem. I to jest ten moment kiedy dodajesz pokrojone warzywa
obtoczone w ziołach i niewielkiej ilości tłuszczu. Wsypałam je do brytfanny i
zamknęłam piekarnik. Po pół godzinie nakłułam kurczaka w kilku miejscach ostrym
widelcem. I dopiekłam go na złoto, w sumie dwie godziny 15 minut.
Kurczaka pieczonego na piwie nie zjedliśmy całego. Zrobiłam sałatkę, podałam ćwikłę.
Piersi zostały na drugi dzień. Pokroiłam je w plastry i
włożyłam dzieciom do śniadaniówki.
Polecam ten przepis, ponieważ można
bez żadnego wysiłku przygotować danie jednogarnkowe w bardzo prosty sposób.
Wpis powstał we współpracy z Decofire
Czesto robię kurczaka na butelce ale zdecydowanie przestałby mi się taki stojak/ naczynie do pieczenia. Moje butelki są niestabilne i nieraz w trakcie się przewracały razem z kurczakiem.
OdpowiedzUsuńCzytając od razu się uśmiechnęłam. Pijany kurczak to się przewraca :-)
UsuńNo proszę, a u mnie stojak do kurczaka się kurzy i wala...Zawsze wolałam upiec go w formie. Twój prezentuje się pysznie. A poza tym dawno nie jadłam pieczonego kuraka. Zatem do dzieła!
OdpowiedzUsuńCzasem warto odkurzyć nieużywane sprzęty. Zastanawiam się też jak będzie smakował przyrządzony w grillu gazowym No ale na takie ekscesy kurczaczek musi poczekać :-)
UsuńŚwietnie wygląda Twój kurczak ale to naczynie mnie bardzo zainteresowało. Nie widziałam wcześniej czegoś takiego i z chęcią sobie taki sprzęt zakupie :)
OdpowiedzUsuńPowiem szczerze że ja czegoś takiego też nie widziałam i zazwyczaj moje kurczaki siedziały dupką na butelce z piwem Tylko niestety nie jest to dość stabilna konstrukcja i czasami zdarzało się że butelka razem z kurczakiem jakoś dziwnym trafem podczas pieczenia sama się przewracała rozlewający zawartość po piekarniku .Strasznie to było denerwujące i jakby nie patrzeć niebezpieczne!
UsuńJadłam kiedyś takiego kurczaka u znajomych, rzeczywiście był soczysty I pyszny. Sama jeszcze nie robiłam, ale może spróbuję. Naczynie rewelacyjne!
OdpowiedzUsuńO tyle jest spokój, że naczynie nie przewróci się podczas pieczenia prawie 3 kg kurczaka na stojąco z butelką był problem Zawsze się przewracał a.
UsuńPrzyznaję, że kurczaka w piwie jeszcze nie próbowałam i będę musiała nadrobić te zaległości :)
OdpowiedzUsuńNa pewno warto. Przynajmniej mam pewność że to naczynie spełniło oczekiwania w piekarniku i na pewno spełni na grillu gazowym bo do takiego grilla nie odważyłabym się wstawić butelki z piwem. Zamknąć go i sobie pójść.
UsuńKasiu ale pysznie wygląda. Oj zjadłabym takie mięsko teraz. Pozdrawiam cieplutko ❤️
OdpowiedzUsuń