Ryba po grecku II
Ryba
po grecku doskonała na ciepło i na zimno.
Na
pewno każdemu smakuje.
Dziś
przygotowałam ją w innej nieco wersji.
Łagodniejszej.
Rybę
po grecku klasyczną znajdziecie w tym miejscu.
Ryba
po grecku nie ma nic wspólnego z Grecją, a sami Grecy dziwią się
skąd się nam wzięła ta nazwa. Niemniej jednak każdemu smakuje .
Ja
lubię ją z bułeczkami, prosto z lodówki. I jako, że ostatnio
męczył mnie wirus, postanowiłam zrobić ja nieco w drobniejszej
wersji.
Składniki
-
filet z dorsza
1/2
selera
- 4 marchewki
- 1 pietruszka
- 2 cebule
- pomidory krojone, z puszki
- 1/2 łyżki soli
- kilka liści laurowych
- olej do smażenia
- 1/4 łyżeczki pieprzu
- 2 kuleczki ziela angielskiego jeśli lubisz
- cukier do smaku
Wszystkie
warzywa należy zetrzeć na zapałkę ,cebulę pokroić w piórka i
dusić pod przykryciem około 30 minut. Pokrojoną na kawałki rybę
obtoczyć mąką i smażyć. U mnie- na oleju kokosowym.
Do
uduszonych warzyw dodać puszkę pomidorów, liście laurowe, sól,
pieprz, cukier i dalej gotować na małym ogniu, aż warzywa będą
miękkie. Po usmażeniu ryby, można albo rozdrobnić ją i dodać do
warzyw, albo ułożyć warstwami.
Ot
i cały sekret.
Smacznego!
Fajny przepis na pożywne danie dla rodziny. Gratuluje pomysłu i pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńI zapachniało świętami... :) Pewnie smakuje świetnie!
OdpowiedzUsuń