Pizza wiejska
Pamięć
jeszcze mnie nie zawodzi i czasem sięgam do jej czeluści i
wydobywam wspomnienia kulinarne. Pachnące Sycylią i zakrapiane suto
lokalnym winem prosto z drewnianej baryłki.
Najmilej
wspominam pizzę .
Nie
będę tutaj wylewna, ale z ręką na sercu mogę stwierdzić, że
najlepszą takową pizzę robiła moja teściowa, która pomimo ,iż
z pochodzenia jest Rzymianką, to idealnie nasiąknęła zwyczajami
tej malowniczej i szalonej wyspy, stając się prawdziwym kulinarnym
"wow" dla tamtejszej ludności.Sędzią jej najsurowszym
był malżonek, Sycylijczyk z krwi i kości, nasiąknięty swoją
matką do szpiku kości. I jej zwyczajami. Nieraz zdarzało się, że
talerz z "pastą" lądował na elewacji domu sąsiada. Tak.
Sycylijczycy tak mają, wszystko dzieje się na ulicy.
Ale
jednej jedynej rzeczy nie mógł jej nigdy "wyrzucić"-
każdej pizzy, impanaty czy słynnej scacciata siciliana- tu teściowa
była lepsza od jego matki.Stąd pizza byla pewniakiem.
Każdemu pizza kojarzy się z cienkim ciastem. Biedota sycylijska jednak wyrosła na pizzy o spodzie lekko grubawym i dodatkach szalonych ,sytych i niejednokrotnie zupełnie przypadkowych.
Wszystkie
składniki lokalne, najwyższej jakości o niespotykanym smaku i
aromacie.
Kiedy
wracam pamięcią do tamtych lat, nie udaje mi się przypomnieć
gdzie mogłam jeść tak samo, bądź przynajmniej-podobnie.
Najlepszą
pizzą była pizza najprostsza.
Dodatek
bardzo ważny- oliwa z oliwek, którą osobiście od A do Z robił
teść.
Dziś
postaram się zrobić pizzę teściowej ,zresztą nie pierwszy raz.
Składniki
na ciasto
- 150 g mąki z pszenicy durum lub każdej innej
- 7 g świeżych drożdży
- łyżeczka cukru
- około 100 ml wody
- oliwa z oliwek
Sos
i dodatki
- najlepsze byłyby pomidory San Marzano lub Perina, u mnie znalazły się pomidory z puszki
- ser caciocavallo lub dla wersji delikatniejszej – ricotta- lub każdy inny jaki lubicie
- pieprz czarny i oregano, oliwa z oliwek,
- szynka włoska w plastrach
- cebula
- czosnek – ok. 2 ząbki
- coś zielonego np.bazylia
- papryka jaką chcecie
- mozzarella
W
misce zalać mąkę wodą i za pomocą rąk zacząć rozpuszczać w
niej drożdże. Międzyczasie podlać oliwą z oliwek, wyrabiać,
dolewać wodę.
Gdy
ciasto zrobi się już dość mokre, ale będzie wyrabiać się,
przełożyć je na stolnicę i dalej wyrabiać. Jeśli zacznie
przyklejać się do rąk, podsypywać mąką i wyrabiać.
Jest
to ciasto, które kocha ciepło ludzkich rąk i lubi być wyrabiane
długo. Ale warto.
Odłożyć
na bok przykrywając ściereczką.
Formę
do zapiekania natłuścić dobrze oliwą z oliwek i przenieść na
nie ciasto, wylepić rękami formę, nie używać wałka. Możęcie
użyć papieru do pieczenia.
Odłożyć
w dość ciepłe miejsce na około pół godziny, gdyż ciasto rośnie
w formie.
Po
upływie pół godziny należy ponownie pognieść ciasto znajdujące
się w formie.
I
odstawić na następne pół godziny.
Rozgrzać
piekarnik na 230 stopni- uwaga piekarniki są różne, trzeba uważać
obserwować.
Kiedy
piekarnik osiągnie maksymalną temperaturę, dać mu się jeszcze
nagrzewać około 10 minut "na pusto".
"Podziubać"
ciasto widelcem, lekko posmarować oliwą z oliwek i nałożyć
pomidory.
Dosmaczyć
solą, pieprzem, oregano.
Dołożyć
szynki ,cebulę, czosnek, posypać serem.
Piec
w piekarniku do momentu ,kiedy ciasto nam ładnie podrośnie i
zezłoci się.
Podawać
na ciepło lub nawet na zimno. Przed podaniem posypać natką
pietruszki lub listkami bazylii...i zajadać na zdrowie !
Na
Sycylii pizzę rustykalną robi się tak, by została na drugi dzień
i można ją było zabrać do ogrodów cytrynowych lub w pola. Pizza
z dnia poprzedniego to świetny sposób na obiad dla ludzi
pracujących fizycznie.
Jest
pyszna , aromatyczna i przez tę swoją rustykalność, specyficzne
wyrabianie ciasta- jest to pizza zawsze mięciutka.
Komentarze
Prześlij komentarz
Pytaj o wszystko, komentuj , podziel się swoją radą . Cieszę się, że ze mną jesteś, rozgość się na dłużej!