Śniadanie z resztek. Śniadanie ZERO WASTE.
Brzmi
nieco paradoksalnie i może dziwić, a niektórych nawet przerazi.
ZERO
WASTE – co to w ogóle jest?
Jest to sposób na życie bez śmieci.
U
podstaw filizofii ZERO WASTE leży pięć zasad:
- Refuse-odmawiaj
- Reduce- ograniczaj
- Reuse- używaj ponownie
- Recycle- segreguj
- Rot- kompostuj.
A
my?
Wyrzucamy
jedzenie.
Ale
na szczęście wyrzucanie jedzenia zaczyna być po prostu
nietaktowne, a umiejętność twórczego wykorzystywania resztek-
doceniana i pożądana.
Statystyki
nie kłamią.
Do
śmietników na całym świecie trafia 1,3 miliarda ton żywności
rocznie.Marnujemy co drugie jabłko i co trzecią wyłowioną z morza
czy z jeziora rybę. Tyle jedzenia wystarczyłoby do wykarmienia 3
miliardów ludzi. Europa marnuje 88 milionów ton żywności rocznie,
a tym samym wyrzuca do śmieci 143 biliony euro.
Jesteśmy
"rozdziadowani " i nie tylko w głowach nam się
poprzewracało od sklepowego dobrobytu. Wyrzucimy do kosza ser z
dzisiejszą datą ważności i nie wypijemy jogurtu, który się
skończył wczoraj.
Plan
ratunkowy przygotowuje Unia Europejska oraz organizacje pozarządowe.
Do akcji włączają się najlepsi kucharze i dietetycy.
Oto
5 powodów wyrzucania żywności:
- za duże zakupy
- brak pomysłu,co z nią zrobić
- przegapianie terminu przydatności do spożycia
- nieumiejętność przedłużania jej świeżości
- zakupy bez planu
Popełniamy
błędy zanim wyjdziemy na zakupy, a w sklepie oczarowani promocjami
: "kup 2 zapłać za 1" ładujemy do wózków kupę
niepotrzebnych rzeczy , kompletnie nie trzymając się listy zakupów.
Miałam
tak i ja. Do czasu. Teraz już się z tego wyleczyłam.
Pomogła
mi w tym genialna książka Sylwii Majcher GOTUJĘ ,NIE MARNUJĘ!
W
książce znajdziesz nie tylko fantastyczne przepisy na dania z
resztek, ale także pomoc w planowaniu jadłospisu i układaniu listy
zakupów. Dowiesz się, jak ograniczyć kupowanie za dużej ilości
jedzenia, a także jak najlepiej przechowywać produkty spożywcze.
Co i jak mrozić, kisić, pasteryzować, suszyć i jak odczytywać
datę ważności konkretnych pokarmów – aby tylko nie wyrzucać!
Polacy
produkują ponad 280 kg śmieci na osobę rocznie! Sylwia Majcher,
dziennikarka i blogerka, przekonuje, że resztki zamiast do kosza,
mogą trafić na talerze!
Filozofia
Zero Waste staje się coraz popularniejszym nurtem, a coraz więcej
osób decyduje się świadomie minimalizować produkcję odpadów w
swoim życiu. Korzystając z kreatywnych koncepcji na niemarnowanie
jedzenia, przyczynisz się do dbania o środowisko oraz odczujesz
zmianę na plus w swoim portfelu.
Po
takiej książce już nie wyrzucisz jabłka z plamką czy głąba
kapusty, a już na pewno nie wzgardzisz pieczywem, które ma 3 dni.
Osobiście
czekałam na taką książkę, która oprócz genialnych i
nieoczywistych przepisów na konkretny głód niemarnowania żywności
jest idealnym poradnikiem, który uczy jak robić zakupy, jak
przechowywać, jak prawidłowo zabrać się za temat ZERO WASTE.
Książka
to jedynie zaczyn do czegoś więcej, uczy jak wykorzystać resztki,
ale podejmuje delikatny i palący temat dzisiejszego świata.
Autorka
wykorzystała w książce produkty, które są przez nas zawsze
wyrzucane do kosza , i podzieliła je na kategorie.
Książka
w przystępny i ciekawy sposób pokazuje, jak każdy z nas może
realnie przyczynić się do zminimalizowania problemu marnowania
żywności.Wystarczy ,że zastosuje się do kilku porad i przepisów
zawartych w książce i zacznie sam tworzyć nowe, zaskakujące i
pyszne propozycje.
Z
resztek!
Zatem
resztki na talerze!
Podzielę
się z Wami śniadaniem, które powstało z resztek.
Można
je śmiało wpisać jako kolejny przepis do książki.
Składniki
- kilka łyżek ugotowanej kaszy jaglanej, której nota bene ugotowałam za dużo do zupy Z TEGO PRZEPISU i która plątała się w pojemniku po lodówce
- kawałek zapomnianego mango
- garść suszonej żurawiny, która smętnie czekała w szafce na swoją kolej
- łyżka złocistego siemienia lnianego uprzednio uprażonego na patelni
- jedno lekko pomarszczone jabłko, które cudem znalazlam w ...ziemniakach, gdyż najwidoczniej się tam "jakoś" poturlało.
- parę łyżek domowego soku z malin, który nie został wykorzystany do końca w herbacie
- łyżka mielonych orzechów laskowych, które znalazłam w pojemniczku w lodówce, bo mi zostały Z TEGO ŚNIADANIA
- samotny liść sałaty lodowej znaleziony w lodówce
- pół łyżeczki cynamonu ,bo tyle udało mi się wytrzepać do końca z torebki
- niecała łyżka miodu – tyle udało mi się uratować z brzegów i dna słoika wstawiając go do kąpieli wodnej.
Robi
się pysznie!
Na
suchej i gorącej patelni podprażyłam kaszę jaglaną , dodałam
mielone orzechy laskowe, szczyptę soli.
Po
chwili wrzuciłam pokrojone w plasterki jabłko, żurawinę.
Wymieszałam.
Wlałam sok- jaglanka nabrała super różowego koloru.Wsypałam
cynamon.
Wyłożyłam
na talerz i posypałam prażonym siemieniem lnianym.Dodałam mango.
Polałam miodem i...zabrakło mi zielonego akcentu. A ja kocham
zielone.
Znalazłam
w lodówce liść sałaty lodowej, który powinien był skończyć w
kanapce, ale zmieniłam zdanie.
Jako
,że o smaku neutralnym i niezobowiązującym, skończył jako lekki
zielony akcent na mojej jaglance.
Mówię
Wam ,jestem z siebie dumna.
Pyszne!
Czy
to smakuje jak danie z resztek? Nie sądzę.
Może
każdy z nas zjadłby na mieście takie super rozgrzewające, pełne
energii , słoneczne śniadanie w zimie tej wiosny?
Nie
lubię marnować jedzenia.
Podejrzewam,
że nikt nie lubi.
Możesz
zostać bohaterem w swojej kuchni od zaraz.
Przejrzyj
swoją lodówkę i szafki i poczuj się jak kreator , zacznij
improwizować.
Zacznij
juz teraz żyć filozofią ZERO WASTE!
Smacznego!
Z resztek właśnie sałatki robię najczęściej.
OdpowiedzUsuńCiekawa propozycja ;)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie świetny pomysł, sama tak robię zwykle przynajmniej raz na kilka dni. Co ciekawe z takiego czyszczenia lodówki czasem powstają super kompozycje smakowe 😉
OdpowiedzUsuńJa również robię co mogę, aby jedzenia nie marnować.
OdpowiedzUsuńTo śniadanko zabieram do siebie na jutro ;))))
Nie wyrzucam jedzenia z poszanowania dla jedzenia!
OdpowiedzUsuńTwoje śniadanie bardzo mi się podoba.
Świetne! Też nie toleruję wyrzucania jedzenia
OdpowiedzUsuńKestem zdecydowanie na TAK! U mnie również się nic nie marnuje :-)
OdpowiedzUsuńja tak robię od lat, całkiem fajne przepisy z takich resztek niewykorzystanych, pozostałych po czymś właśnie powstają:)
OdpowiedzUsuńKsiążka jest świetna! Praktyczna i warto ją mieć w swojej biblioteczce.
OdpowiedzUsuńciekawa recenzja i piękne zdjęcia <3
OdpowiedzUsuńKsiążka jest naprawdę świetna :-)
OdpowiedzUsuńUwielbiam to wyzwanie, kiedy stoję przed lodówką pełną resztek i tworzę z tego coś pysznego 😁 + satysfakcja, że nic nie trafia do kosza 💪
OdpowiedzUsuńOj tak. Takie zdrowe śniadanko to ja lubię. Pełnowartościowe śniadanie to podstawa energii na cały dzień :) Dzięki za inspirację, kolejne śniadanie będzie tak właśnie wyglądało :)
OdpowiedzUsuńNie ma to jak duma z tego, że udało nam sie uratować ledwo żyjące rzeczy z lodówki ;-) Śniadanie to podstawa.
UsuńWow, ale genialny pomysł na śniadanie bez dodatku chleba :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam zdrowie śniadania! Czasami mam ochotę na coś niezdrowego, ale zdrowe śniadanko to podstawa! ;)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie śniadania to najlepszy posiłek całego dnia. Jak dla mnie to podstawa całego dnia. Największą radość sprawiają mi śniadania w weekend, które można zjeść na spokojnie.
OdpowiedzUsuńCiekawa recenzja! Taka książka przydałaby sie w każdym domu, wtedy tego jedzenia na pewno marnowałoby sie dużo mniej.
OdpowiedzUsuń