Farfalle z warzywnym sosem na bazie z botwiny i sezonowych warzyw
Moi
Kochani, w mojej kuchni nie zmarnuje się nawet jedna mała smętna łodyga
czegokolwiek. Dostaje swoją szansę i bardzo często kończy w sosach do makaronu
lub w kremowych zupach. Wszyscy zadowoleni! Ja najbardziej. Dziś poczyniłam sos
mocno warzywny i gęsty. Sos do makaronu.
Nie
cierpię marnować. Jestem chora jak mam coś w kuchni zmarnować, nie ma opcji
żeby wyrzucić.
Składniki
-
kilka liści botwiny + cała masa łodyżek botwiny ( pozostały po zrobieniu
sałatki )
-
kawałek selera, marchewki, pietruszki
-
natki marchewki, pietruszki, selera
-
suszony lub świeży czosnek
-
duży pióropusz cebuli dymki
-
sól , pieprz, suszona mięta, suszone trufle ( opcjonalnie), szczypta papryczki
chili, oliwa z oliwek
-
3 puszki pomidorów
Warzywa
obierz, pokrój na cząstki, wszystkie zieleniny rozdrobnij, włóż do garnka, posól
, dosmacz przyprawami, zalej pomidorami. Zamknij pokrywkę i duś do miękkości.
Całość
zblenduj na gładki sos. Podawaj z makaronem posypanym parmezanem lub jako gęstą
zupę- krem!
Wygląda smakowicie :)
OdpowiedzUsuńLubię osoby, które niczego nie marnują w kuchni i potrafią wyczarować dosłownie cuda z niczego.
OdpowiedzUsuńTaki sos to świetny pomysł, jako gęsta zupa też, jak najbardziej.
Zdrowo i pomysłowo.
Pozdrawiam :-)
Irena-Hooltaye w podróży
O, tak ja też nienawidzę marnować. Nienawidzę, ale marnuję. To kwestia choćby tego, że z różnych względów często nie jemy tych samych potraf, w zasadzie robię 2 śniadanie, 1 obiad 3 kolacje i 2 podwieczorki,m nie chodzi o ilość, ale o różnorodność, ale też staram sie nie marnować.
OdpowiedzUsuńMam tak samo. U mnie nic się nie zmarnuje. Potem wchodzę na net i szukam przepisów na wykorzystanie tego co mam w lodówce. Twoje danie to kolejny taki patent. Bardzo Ci dziękuję za tak genialny pomysł :*
OdpowiedzUsuńKasiu, jestes mistrzynią wykorzystania każdego skrawka jedzenia!
OdpowiedzUsuńA Twoje makarony mnie zachwycają.
Super danie, uwielbiam takie sosy, ja też zawsze wrzucam co mam pod ręką, żeby się nie zmarnowało.
OdpowiedzUsuńTakie dania są zawsze najpyszniejsze! Trafiają do nich często te produkty, które nie znalazłyby się w nich, gdyby nie zalegały gdzieś. Często w ten sposób odnajdujemy nowe, pyszne smaki.
OdpowiedzUsuńRewelacja! Makaron kocham pod każdą postacią 😍 a jeszcze do tego warzywa... Uwielbiam 😍
OdpowiedzUsuńSuper z Ciebie czarodziejka :) czarujesz niesamowite potrawy, a ja podobnie jak Ty nie lubie marnować jedzenia i tez czasami uda mi się coś wyczarować :) ten sosik wyglada super i dzieki Tobie tez taki zrobię :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ten przepis, zwłaszcza wykorzystanie łodyżek, które pozostały po sałatce. Lubię kuchnię zero waste
OdpowiedzUsuńWspaniały pomysł na wykorzystanie wszystkich resztek. Ponadto taki warzywny sos jest niezmiernie zdrowy. Dzięki za podpowiedź, na pewno go wykorzystam przy najbliższej okazji w kuchni. A też nie cierpię marnować. :D
OdpowiedzUsuńI u mnie nic nie może się zmarnować :) cenię sobie więc każdy przepis, który pokazuje, co pysznego można wyczarować z resztek. Przepis przypadł mi go gustu, nie pogardzilibyśmy zarówno takim sosem jak i zupką.
OdpowiedzUsuńBrawo za takie podejście ☺️ A taki sposób zrobienia sosu jest idealny do przemycenia, zwłaszcza dzieciom warzyw. Robię podobnie i moje maluchy wcinają z makaronem. A warzyw nie chcą tknąć. Wykorzystam przepis na bank ☺️
OdpowiedzUsuńLubimy kuchnię zero waste. To ważne, żeby nie marnować jedzenia.
OdpowiedzUsuń